poniedziałek, 25 marca 2013

Poradnik kupującego składaka - Przegląd modeli.

Witam!
U mnie nadal mnóstwo śniegu. Nie pojadę na złom po części do składaka (A może kolejnego składaka?), bo wszystko przykryte nędzną białą kreaturą!
Dziś będzie trochę o tym jak znaleźć odpowiedniego składaka. Zapraszam do lektury!
Jeżeli chcesz kupić składaka, najpierw musisz pomyśleć do czego by Ci służył. Czy do jazdy do sklepu, do szkoły, roboty, czy na trasy "ode wsi dode wsi", po mieście, czy raczej po wiejskich drogach? Czy ma to być rower do jazdy "na co dzień", czy tylko do teściów i do kościoła? :-)
Zrobimy mały przegląd składaków... oczywiście rometowskich. :-)

Nr. 1: Romet Wigry
Zdjęcie: Wikimedia Commons

Naszym pierwszym kandydatem jest niewątpliwie najpopularniejszy z rometowskich składaków evrer - Romet Wigry.
Jest to rower praktycznie do wszystkiego. Polecany przede wszystkim ludziom mieszkającym w domach wielorodzinnych i blokach. Jego waga to 15 kg, więc nie ma większego problemu z przenoszeniem go w stanie złożonym na trasie piwnica - wyjście z klatki schodowej. Ogromnym plusem jest to, że bardzo lekko się na nim jeździ. Rower raczej do spokojnej jazdy. Pod siedzeniem znajduje się czarna, plastykowa puszka na duperele (Niestety nie ma jej w rowerze na obrazku - Ktoś zajumał.). Wadą są dość cienkie opony, co nie sprzyja podróżom po piaszczystych drogach. Za to na asfalcie sprawują się one świetnie. Wadą jest jedno przełożenie. Jeśli mechanizm składania nie jest Ci potrzebny, polecam model Romet Gil. Jest to nieskładana wersja Wigry.

Występowanie gatunku: 
  • Portale ogłoszeniowe (Nie polecam, najczęściej zabójcze ceny!)
  • Okolice sklepów spożywczo-monopolowych (Albowiem ten model szczególnie upodobali sobie "koneserzy taniego wina"), Biedronków, Lidlów i innych Kauflandów.
  • PRL-owskie blokowiska (Zatrzęsienie! Szczególnie na takich z lat 70.!)
  • Złomowiska (Również zatrzęsienie! Polecam, bo można wyrwać coś w cenie złomu często w całkiem niezłym stanie!)
  • Wsie
Średnie ceny gatunku (stan dobry):
  • Na portalach ogłoszeniowych: Bardzo rozległe ceny, niekiedy astronomiczne. Głównie wahają się od 70, do nawet 250 złotych (I ludzie to kupują za taką cenę!). Czasem pojawi się jakiś za 50, lub nawet 40, ale z reguły szybko znika.
  • Od przedstawicieli gatunku "menelus pospolitus": Równowartość butelki taniego wina
  • Od złomiarzy: Zależy od ceny złomu. Cena za kilogram razy 15 kg (Waga roweru) = Cena roweru

Nr. 2: Romet Jubilat

Zdjęcie: Ja

Nie będę się rozpisywał, bo to to samo co Wigry, tyle, że na kołach 24" zamiast 20". Komfort jazdy, ceny, występowanie niemal identyczne. Zdecydowanym plusem są większe koła, wadą natomiast (Podobnie jak w Wigry) jedno przełożenie. Jeśli nie potrzebujesz możliwości składania roweru, polecam model Romet Agat. Jest to nieskładana wersja Jubilata.

Występowanie gatunku (stan dobry):
Patrz: Kandydat nr. 1

Średnie ceny gatunku:
Patrz: Kandydat nr. 1


Nr. 3: Romet Zenit:

Zdjęcie: flickr.com

Zenit to bardzo ciekawa propozycja. Nie jest to nic innego, jak lepiej wyposażona, pięciobiegowa wersja Jubilata. Niestety jest od niego znacznie rzadszy. Świetna na dłuższe trasy! Co tu dużo pisać... 

Występowanie gatunku:
  • Wsie
  • PRL-owskie blokowiska
  • Okolice wszelkich Kauflandów i innych Biedronków
  • Rzadziej okolice sklepów monopolowych
Średnie ceny gatunku (stan dobry):
  • Portale ogłoszeniowe/aukcyjne: w okolicach 100-250 złotych.
  • Od "częstych bywalców sklepów monopolowych": Równowartość butelki taniego wina
  • Od złomiarzy: Po cenie złomu

Nr. 4: Romet Sokół/Czajka (Gatunek zagrożony wyginięciem!)

Zdjęcie: Gazeta.pl

Romet Sokół i Czajka to modele różniące się zawiasem składania. Są poprzednikami Wigry, które zresztą do złudzenia przypominają. Jednak różnią się min. węższą, niżej osadzoną rurą ramową, naklejkami (Napis "czajka" i "Sokół" na boku ramy malowany od szablonu), kierownicą i siedzeniem. Mają także na tylnym błotniku (Podobnie jak we Flamingach i Karatach) okrągły odblask zamiast lampy. Zamiast tego, mała, okrągła lampka tylna umieszczona jest na lewym "tylnym trójkącie". Sokół i Czajka są znacznie rzadsze od Wigry, czy Jubilatów. Nie służą raczej do jazdy nie na co dzień, lecz "do teściów i do kościoła", lub na niedzielne przejażdżki. Więcej o Sokole i Czajce znajdziecie tutaj.

Występowanie gatunku:
  • Złomowiska (Rzadko)
  • Okolice sklepów spożywczo-monopolowych (Też coraz rzadziej)
  • Portale aukcyjne (Stosunkowo dosyć często, choć zawsze za astronomiczne ceny!)
  • PRL-owskie blokowiska
Średnie ceny gatunku (stan dobry):
  • Portale aukcyjne/ogłoszeniowe: 150-350 złotych.
  • Od meneli: Jak przy poprzednich modelach
  • Od złomiarzy: Cena złomu

Nr. 5: ZZR/FSM/Romet Flaming

Zdjęcie: Wikimedia Commons

Flaming to model charakteryzujący się wygiętą w okolicach zawiasu ramą. Produkowany był najpierw przez ZZR (Zjednoczone Zakłady Rowerowe w Bydgoszczy). ZZR i Romet to jedna firma. Romet przed 1971 rokiem nosił nazwę ZZR, a Flaming był produkowany od końca lat 60., więc można spotkać egzemplarze wyprodukowane jeszcze pod starą nazwą. Jest następcą ZZR/Rometa Karata - Pierwszego polskiego składaka. Składak, dzięki swojemu ładnemu, stylowemu kształtowi ramy szczególnie polecany dla pań. :-)
Flaming miał swojego mniejszego brata na kołach 16" - Był to Romet Pelikan.
Romet w latach 80. sprzedał prawa do produkcji obu modelów rowerowemu oddziałowi FSM (Fabryki Samochodów Małolitrażowych. Tak, tam gdzie produkowali Małe Fiaty i Syrenki.). Tam produkowano je w wersjach pierwotnej i uboższej (Bez zawiasu składania). Rower dosyć popularny. Bardziej niż Czajki i Sokoły, ale mniej niż Wigry i Jubilaty.

Występowanie gatunku:
  • PRL-owskie blokowiska
  • Wsie
  • Portale aukcyjne
  • Okolice sklepów spożywczo-monopolowych
  • Okolice Lidlów, Biedronków etc.
Średnie ceny gatunku:
  • Portale aukcyjne: 100-250 złotych (Choć jest jakiś świr, co sprzedaje na tablicy.pl za tysiąc)
  • Koneserzy taniego wina: Równowartość butelki tegóż zacnego trunku.
  • Złomiarze: Cena złomu'

ZZR/Romet Karat (Gatunek zagrożony wyginięciem!)

Zdjęcie: Narodowe Archiwum Cyfrowe

Jest to pierwszy polski składak ever. Produkowany od połowy lat 60. do lat 70. Niezwykle dziś już rzadki unikat! (Choć powiem szczerze, że mam niezwykłego farta, bo moja sąsiadka jest w posiadaniu Karata, którego za parę tygodni kupię, ale o tym kiedy indziej.). Rower do jazdy na niedzielne przejażdżki i jak już wspominałem "do teściów i do kościoła". Charakteryzuje się Ułożoną pod kątem rurą ramową w zawiasem w tylnej jej części.

Występowanie gatunku:
  • Portale aukcyjne (Niestety najczęściej tam można je spotkać, oczywiście po astronomicznych cenach...)
  • Złomowiska (Bardzo rzadko)
  • Podwórko mojej sąsiadki :-)
Średnie ceny gatunku:
  • Portale aukcyjne: 200-400 złotych
  • Złomowiska: Cena złomu

To już koniec na dzisiaj... ale się rozpisałem! :-o

Pozdrawiam, Squadaque Driver! ;-)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz